poniedziałek, 4 stycznia 2016

Assam cz.4

Hej!
Zapraszam na kolejną część przygód Kayli Manson!
"-Wstawaj,królewno!-potrząsnął mnie za ramię.
  Otworzyłam oczy i zobaczyłam Carter w spodniach khaki i czarnej koszulce. Przeczytał grzywnę dłonią.
-Rusz się, wstawaj!-wrzeszczał, a na koniec oblał mnie szklanką zimnej wody.
  Wstałam i wstałam włosy. Wzięłam do ręki butelkę i oblałam go, na co ten roześmiał się.
  Gdy zjedliśmy śniadanie, spakowaliśmy namioty i resztę rzeczy.
-Carter, a ty czasami nie zwariowałeś i nie widzisz latających jednorożców.-spytałam z nutą sarkazmu.
-Nie i przyzwyczaj się do dziwnych rzeczy-odparł.
-I jak ty właściwie mnie pilnujesz, skoro przez całą noc spałeś?
  Uśmiechnął się szelmowsko i odsunął gałąź by mnie przepuścić. Nadal nie wierzyłam w sprawie tej przepowiedni. Czy mógłby mi to głębiej wyjaśnić?
  Szliśmy przez ten sam las. Nie rozmawialiśmy, więc postanowiłam oglądać widoki. Nie było tu zbyt pięknie. Wszędzie tylko drzewa i drzewa. typowy leśny krajobraz.
-Gdzie będziemy dalej jechać? I czy rodzice nie będą się martwić?
  Carter spojrzał na mnie. On coś ukrywał -pomyślałam.
-No mów!- zatrzymałam się.
-Teraz jedziemy do biura. A twoi rodzice... Zostali porwani przez tych ludzi, którzy nas śledzili.
  Zachciało się i upadła. Może tak nie do końca, bo chłopak złapał mnie w ostatnim momencie. Podniósł mnie i zaniósł mnie do samochodu. Położył na tylnym siedzeniu i przykrył kartką. Wsiadł do przodu. Poczułam, że ruszamy.
  Zamknęła oczy, starając się nie myśleć co ci ludzie mogli robić z moimi rodzicami. Bałam się,że mogą ich torturować. Starałam się nie płakać, ale nie udało mi się. Oparła ręką twarz.
  Chłopak odwrócił się na chwilę, popatrzył na mnie z współczuciem. Ale ja nie chciałam jego łaski. Niech w dupę,  sobie wsadzi tą przepowiednię i zostawi mnie w spokoju. Ale nie powiedziałam tego głośno.
  Polubiłam go, teraz tylko on mógł mi pomóc. Po za tym czułam się z nim bezpiecznie. Zarumieniłam się wyobrażając go sobie bez koszulki. Otrząsnęłam się, by wrócić do rzeczywistości i pomyśleć jak uwolnić rodziców.
  Carter mi pomoże. Wiedziałam to, a nawet jeśli się myliłem, był moim strażnikiem i musi mi pomóc.
  Ciekawe na czym to całe 'strażnikowanie' polega? Dodałam to do coraz dłuższej listy z serii pytań do Cartera.
  Chociaż, że dopiero wstałam postanowiłam się zdrzemnąć.
                                 *
  Obudziłam się obok Cartera. Leżała, a mój policzek był przyciśnięty do jego klatki piersiowej. Cała byłam w niego wtulona. Gdy zauważył, że nie śpię lekko się zarumieniłam.
-Rozłożył fotele, żeby się dobrze wyspać. I wolałem spać obok ciebie, niż na siedząco.
  Prychnęłam. Ale leżenie koło niego sprawiało mi przyjemność. Wcześniej zwymitowałabym siedząc z nim w ławce.
  Co się ze mną dzieje?  Nie miałam chłopaka, bo myślałam, że mógłby mnie ograniczać. A teraz całkiem inaczej traktowałam Cartera.
  Chłopak pachnie żelem i dezodorantem."
Dziś trochę krótsze, ale jutro się poprawię ;)
Miłego dnia!

3 komentarze:

  1. Witaj... To znowu ja 😉
    Po pierwsze widzę, że masz 84 obserwatorów... I co z tego masz? Skoro żaden z nich nawet się nie fatyguje, żeby dupę ruszyć i skomentować twój post - przykre, no, ale jeśli tobie taki układ odpowiada...
    Rozdziały strasznie krótkie, stawiaj spacje między dywizami.

    Zobaczyłam Carter w spodniach - to facet chyba, więc Cartera
    Przeczytał grzywnę dłonią? O.o - powinno być przeczesał grzywkę...
    Wstałam i wstałam włosy... Serio? Nie wiem co to za zdanie...
    Nie kończy się zdania na się...
    Uśmiechnął się szelmowsko? Chyba szarmancko 😉
    Zachciało się i upadła? Skarbie 😐 Co się komu zachciało? Chyba : Zakręciło mi się w głowie i zsunęłam się na ziemię...
    Przykrył kartką? Czym? O.o kartką papieru?
    Raz piszesz jako ty, raz jako narrator opisujący co robi twoja postać. Zdecyduj się na jakiś czas np. Przeszły lub terazniejszy. Robisz dużo powtórzeń. Niektóre zdania nie trzymają się dupy... 😉

    Nie obraź się. Napisałam to żebyś wiedziala ze ja przynajmniej przeczytalam. A te 84 obserwatorow po prostu są tu, bo i ty ich zaobserwowałaś. Zauważ, że wszędzie masz piekne komentarze - jak już są... A odnoszących się do fabuły? - zero 😐 powodzenia i mam nadzieje, ze przemyslisz to wszystko 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty a może ogarniesz dupe a nie z anonima komętujesz może poprostu pokaż kim jesteś.
    Opowiadaniapril.blogspot.com to najlepszy blog jaki czytałam, a czytałam ich bardzo wiele, ponieważ sama daje recenzję.
    Sama mówisz że ma dobre komentarze, tylko ty jedyna piszesz takie gupoty.
    A wiesz dlaczego bo sama prowadzisz bloga i zakładam że niemasz ani tyle obserwatorów ani komentarzy, a zakładam że jesteś dziewczyną bo tylko takie osoby,, zdesperowane dziewczyny " komentują komuś innemu bloga w ten sposób chcesz żeby jej było smutno i żeby niepisałam a to tylko dlatego bo cię wkurza to że super piszę. Więc ogarni dupe i odznacz anonima, i daj linka do bloga chętnie dam receznje, powodzenia w dawania komentarzy dla psucia weby twórczej 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty a może ogarniesz dupe a nie z anonima komętujesz może poprostu pokaż kim jesteś.
    Opowiadaniapril.blogspot.com to najlepszy blog jaki czytałam, a czytałam ich bardzo wiele, ponieważ sama daje recenzję.
    Sama mówisz że ma dobre komentarze, tylko ty jedyna piszesz takie gupoty.
    A wiesz dlaczego bo sama prowadzisz bloga i zakładam że niemasz ani tyle obserwatorów ani komentarzy, a zakładam że jesteś dziewczyną bo tylko takie osoby,, zdesperowane dziewczyny " komentują komuś innemu bloga w ten sposób chcesz żeby jej było smutno i żeby niepisałam a to tylko dlatego bo cię wkurza to że super piszę. Więc ogarni dupe i odznacz anonima, i daj linka do bloga chętnie dam receznje, powodzenia w dawania komentarzy dla psucia weby twórczej 😉

    OdpowiedzUsuń