niedziela, 20 grudnia 2015

Dragon fire cz.7

Witajcie!
Od bardzo dawna nie pisałam. Ale poprawię się.Wstawiam wam, siódmą część!
Zapraszam!
"[...] Obudziłam się z krzykiem. Śniło mi się, że ojciec Dragon przychodzi i wbija mu, ostre jak szkło pazury, w odsłonięte plecy. A co najgorsze chłopak całował się z jakąś inną dziewczyną. Otrząsnęłam się, w końcu to sen. Ale i tak wolałam się upewnić, otworzyłam oczy. Moja głowa spoczywała na jego kolanach, Dragon czule gładził mnie po włosach.
-Nic Ci nie jest?-spytał i przysunął się do mnie. Złożył na moich wargach szorstki pocałunek.-Wstajemy, księżniczko! Musimy lecieć!
  Pośpiesznie zsunęłam z siebie koc i wstałam. Złożyłam koce, po czym zapakowałam je do plecaka. Miałam nadzieję, że po drodze nie napotkamy jego ojca. Na samą myśl o nim ciarki przeszły mi po plecach. Nie chciałam być śniadaniem jego ojca.
  Dragon wziął cięższy plecak, ja ten mniejszy. Chociaż sama mogłabym nieść jego, on uparł się bym niosła ten.
  Szliśmy przez gęstwiny liści. Chłopak próbował wybierać takie ścieżki, na których nie leżały kłody połamane drzew. Jak się okazało takich nie było ich zbyt wiele.
  Podczas przechodzenia przez jedną z nich, potknęłam się. Gdy już myślałam, że moje zęby zostaną w ziemi, Dragon złapał mnie. Postawił mnie do pionu.  Ogarnął mi z twarzy włosy i przejechał palcem po moim policzku.
-Uważaj, królewno.- mruknął mi przy uchu
-Dzięki za radę.- uśmiechnęłam się.
  Chłopak roześmiał się i ruszyliśmy w dalszą drogę. "
Wiem, że nie jest tego dużo. Ale napewno,  potem napiszę więcej.

2 komentarze:

  1. Piękne opowiadnaie :))
    Dokładnie, ważniejsze od ilości jest sam sens :))

    http://wikimaniaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne opowiadnaie :))
    Dokładnie, ważniejsze od ilości jest sam sens :))

    http://wikimaniaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń