czwartek, 30 lipca 2015

Białe Piaski cz.9

Hej, hej, witajcie!!
Co zrobi Al, gdy kara Elizabeth się zacznie? I jaka będzie to kara?  Zobaczycie już za chwilę, zapraszam ;)
"[...] Zaśmiał się diabolicznie, i ruszył w moim kierunku. Twierdzę, jest on nienormalny, chyba większość tych ludzi w sali popiera moją tezę. Wziął mnie brutalnie za rękę.
-Ruszaj się!-warknął.
-Zostaw ją, ty szajbusie!- krzyknął Al.
  Edward nic sobie z tego nie robił. Zwiesił moje więzy na hak na suficie, tak zwane podwieszanie pod sufitem. Poszedł do jednego mężczyzny i wyrwał mu z ręki bat.
-Będziesz cierpieć!-wykrzyknął i zaśmiał się.
  Strzelił po raz pierwszy w plecy. Powstrzymałam krzyk. Drugi raz, nadal nie krzyczałam, ale czułam niesamowity ból. Trzeci. Czwarty. Piąty. Koszulka zaczyna lepić się od krwi. I szósty, krzyknęłam. Ból był okropny.
-Boli? Tak ma być, teraz pokaleczymy ci te ładne nóżki.-wykrzyknął.
-Zostaw ją, bo użądzę Cię tak samo.-krzyczał Al.
-Wiesz chwilę Cie zostawię.-odparł i ruszył w kiernunku jednego z pudeł.
  Otworzył je, a ja zauważyłam jakieś kredki. Zaczął malować sobie oczy.
-Co ty robisz, durniu?-krzyknął Al.
-Robię sobie oko-odparł ze spokojem Edward.
-Chcesz, to drugie też ci zrobię-wrzasnął bóg.
-To potrzebne do rytuału.- powiedział i znów ruszył w moją stronę. Kątem oka zobaczyłam, że chłopak-bóg kipie ze złości. Ale Ed nie próżnował, przyłożył mi po nogach. Bolało, a ja krzyczałam. W tym momencie Al nie wytrzymał. Zmienił się, w swoja pierwotną postać, nieco zniekształconą.
  Miał ten sam dysk księżycowy na głowie. Był dwa razy większy, niż normalnie. W jego oczach płonął ogień i to dosłownie. Jego ciało zmieniło kolor na ciemniejszy. Miał głowę sokoła, w ręce trzymał jakiś kijaszek.
-Trzymaj się od niej z daleka-ryknął. Jego głos zmienił się. Jak z najgłębszych otchłani.Z piekieł.
Chonsu-Al cisnął w niego płomieniem. Edward płonął. Próbował, rzucać zaklęcia na boga, ale mu się nie udało.
-Ratujcie mnie, a nie tak stoicie, durnie!-ryknął Edward.
Członkowie stowarzyszenia ruszyli mu na pomoc, za pomocą zaklęć próbowali, zneutwaliować ogień, nie udało się. Al za to wziął Dominicka, Hekate, Elijaha i mnie na rękę. Wyszedł rozwalając drzwi. Odłożył nas i wrócił do pokoju. Teleportował gdzieś tych ludzi i wrócił do swojej postaci.
-Gdzie oni znikili?-zapytałam go. Chciałam rzucić mu się na szyję, ale nie pozwalały mi na to rany.
-Teleportowałem ich, do siedziby, Wielki Sfinks-podszedł do mnie i uleczył moje rany.-I tak nabroiłem- dodał tuląc mnie do piersi.
-Teleprtujmy się tam. Re będzie chciał z tobą porozmawiać.-mruknął Onuris.
-Dobrze, Hekate zostań z nimi.Niedługo wrócę, księżniczko.-szepnął i teleportował się wraz z Elijahem.
  Ruszyłam w strone pokoju. Ku mojemu zdumieniu nic nie było zniszczone. Domonic i Hekate poszli za mną. Dotralismy do pokoju.
  Poszłam wziąść zimny prysznic i przebrałam się w piżamę. Do pokoju dodano dwa łózka. Przez co wyglądał na zagracony.
-Idę się umyć-powiedział brat.
-A ja spać- i ułożyłam się wygodnie, sen przyszedł szybciej niż myślałam."
                                                                      CDN
I jak? Co stanie się dalej? Mają z głowy Edwarda, ale nie zapominajmy o zdradzonej Nut! Do zobaczenia jutro ;* Miłego dnia :>

5 komentarzy:

  1. Genial!
    Lekko i zrozumiale, czekam na więcej!

    chcialamtylkoszczescia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo Mi się podoba :) Czekam na dalsza czesc :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obserwuję !
    http://anorexiawkurwica.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Interesujący i genialny post, przede wszystkim fantastyczny blog! Masz rewelacyjne pomysły :) Na pewno będę tu zaglądać częściej! ;) Posty są naprawdę przemyślane i świetnie napisane.
    Obserwuje liczę na to samo i Zapraszam do siebie!:)
    http://dominikax.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Super Ola :) tu Kuba D. :) ja też piszę opowieści fantasy :) jeśli chcesz pogadać odezwij się na email : kuba219@op.pl :) niedługo wydaję książkę i zapraszam do mnie :) http://zakochanymol.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń