sobota, 8 sierpnia 2015

Zjadacz Snów cz.4

Hej,hej!
Dziś rano nie było posta :( Więc piszę wam go popołudniu!
"[...]-Ja chyba zwariowałem-mruknąłem do siebie. Kot zagrodził mi drogę, próbowałem go obejść ale nie dawał mi spokoju.
-Odwal się, głupi kocurze-krzyknąłem, a on tylko prychnął.
-Chcesz ze mną iść-domyśliłem się i wziąłem go na ręce. Wcale nie był taki zły, ale to przez niego mam ten sny. Skierowaliśmy się w stronę, którą pokazała mi ta sprzątaczka. Gdy spojrzałem na pensjonat, zauważyłem człowieka w cieniu. 
  Przyśpieszyłem kroku, by ten podejrzany typ nic mi nie zrobił. Wolałem obudzić się w jednym kawałku. Jednak facet (lub kobieta), zniknął (lub znikła).
  Wreszcie dotarłem do biblioteki wskazanej przez sprzątaczkę. Wszedłem do środka.
                                                                                       *
  Czemu muszę budzić się w najlepszych momentach? Spojrzałem na zegarek, było parę minut po północy. 
  Wyjrzałem przez okno. To było chore. Stał tam ten typek ze snu. Postanowiłem wyjść do niego. Wiecie tak jak w horrorach, ci głupi ludzie idą, żeby sprawdzić co się stało, zamiast obudzić kogoś z rodziny. Do tego nie biorą, żadnej broni, a potem wydzierają się, gdy zobaczą ducha, lub coś ich zaatakuje. Tak właśnie to wyglądało.
  Czułem się tak głupio, byłem już na podwórku, gdy przypomniałem sobie, że łopata stoi niedaleko. Zabrałem ją i poszedłem w kierunku tyłów domu. Wychodziłem zza ściany, niestety faceta (był to prawdopodobnie mężczyzna), już tam nie było. Może uciekł i czai się teraz za mną, odwróciłem się o
i przy grzmociłem mu w głowę.
-Luke, zwariowałeś?!-wykrzyknął ojciec.-Co ty tu w ogóle robisz?
  Nie pomyślałem, że mój ojciec mógł zauważyć, że wychodzę z domu i poszedł sprawdzić gdzie idę.
-Do domu, natychmiast! Zaraz sobie pogadamy!
  Popędziłem w stronę domu, teraz pewnie uważał,że specjalnie go tam zwabiłem i próbowałem rozwalić łeb. Po części się cieszyłem, w końcu dostał za swoje, ale teraz zgotuje mi piekło.
-Luke, kochanie co ci odbiło wychodzić z domu w środku nocy?-spytała mama, gdy siedzieliśmy w salonie.
-To, no przez ten sen-mruknąłem, nie chciałem wspominać,że stał tam jakiś mężczyzna. Matka opowiedziała ojcu o moim śnie, na co ten roześmiał się.
-Sen? Boisz się snów? Może narobiłeś do łóżka, bo tak cię wystraszył?-zakpił ze mnie.
-Nic mnie to nie obchodzi, że mi nie wierzycie!
-Powinniśmy zabrać go do jakiegoś zamkniętego zakładu psychiatrycznego-zaproponował ojciec z uśmiechem na twarzy- A potem do szkoły z internatem, on jest jakimś młodocianym recydywistą. Rozwalił mi głowę, już nie długo, może nas powybijać.
 Nie wytrzymałem.
-Nie zrobicie ze mnie wariata! A jak chcecie kogoś wsadzać do psycholi, to tylko ojciec się tam nadaje.- wybiegłem z salonu, by mnie nie dogonił.
  Zamknąłem drzwi na klucz. Wolałem zostać w tym śnie na zawsze, niż na chociaż jedną minutę w tym domu. 
  Zadzwoniłem do Jarred'a by go przeprosić, było późno ale on pewnie nie spał. Opowiedziałem mu o tym co się stało. Przynajmniej on jeden mi wierzył."



                                                                                 CDN
Mało wyświetleń na blogu :( Jeszcze mniej komentarzy :(
Jeśli się wam spodobało, to komentujcie!
Miłego dnia :>

7 komentarzy:

  1. To pierwszy twój post jaki przeczytałam i za bardzo nie wiem o co chodzi, ale wiem, że masz talent!

    Zapraszam na haul!
    Veronica Memories- Klik

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie piszesz :)

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. nadajesz sie do pisania :)
    Pisz dalej bo dobrze ci to idzie
    http://olczii-blog.blogspot.com/2015/08/przyjazn-to-skarbktorego-nie-wykopiesz.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie! Czekam na dalszą część. <3

    coolifes03.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne! Ja też uwielbiam pisać opowiadania :) bardzo dobrze ci idzie czekam na dalszą część ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne opowiadanie, cofam się do poprzednich częsci ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przestan Ola :) super Ci idzie :) ja mocno trzymam kciuki :) zapraszam też do mnie :)
    http://zakochanymol.blogspot.com/2015/08/krol-zodziei.html?showComment=1439195362467#c3284946822631823735

    OdpowiedzUsuń